„Wykorzystajmy ten czas.

Wykorzystajmy teraźniejszość.”

Ingeborg Odelga

 

13 stycznia 2016 roku Zespół Szkół im. ks. Karola Brommera w Zimnicach Wielkich odwiedziła pani Ingeborg Odelga – prószkowska poetka. W  spotkaniu zorganizowanym przez panią Jolantę Drwięgę uczestniczyli uczniowie szkoły podstawowej, nauczyciele oraz zaproszeni mieszkańcy Zimnic.

 

W trakcie spotkania wysłuchaliśmy kilku wierszy recytowanych przez nasze gimnazjalistki: Julię Cebulę, Natalię Kowalczyk i Wiktorię Bochen oraz przez samą poetkę. Pani Odelga odczytała z najnowszego tomiku „Poezja w moim życiu” (wydanego przez Gminę Prószków w 2014 roku) swoje ulubione utwory, które napisała w języku niemieckim. Dowiedzieliśmy się, że jej przygoda z poezją rozpoczęła się około 25 lat temu. Pisze z potrzeby serca, a jej wiersze są przesycone miłością do ludzi i do przyrody. W jednym z nich czytamy: „Najlepiej się nie skarżyć/ i znosić to co nieuchronne./ I starać się/dalej być dla innych, pomagać.”

 

Mieliśmy także okazję usłyszeć kilka interesujących historii dotyczących życia poetki. Pani Odelga , mieszkająca w Prószkowie od urodzenia (czyli prawie od dziewięćdziesięciu lat), jest emocjonalnie związana z tym miastem i dba o jego historię. Dzięki  jej staraniom nazwano imieniem Josepha von Eichendorffa jedną z prószkowskich ulic. To także jej inicjatywa sprawiła, iż ustanowiono pomnikiem przyrody ponad dwusetletni platan rosnący w tutejszym parku przy zamku. Drzewo otrzymało imię Leopold na cześć ostatniego z rodu Prószkowskich – hrabiego von Proskau, który w 1763 roku założył manufakturę ceramiczną na terenie zamku w Prószkowie i tym samym sprawił, iż nasze miasteczko było i jest znane z wyrobu fajansów. Poetka opowiadała także o czasach, w których pracowała jako pielęgniarka w miejscowym szpitalu, a także o miłości do gór, narciarstwa i podróży. Zwiedziła wiele pięknych miejsc w Europie, ale z każdej podróży chętnie wracała do domu i swojego ogródka, w którym rosną zioła, kwiaty i drzewa, a wśród nich takie gatunki jak prószkowska czereśnia i brzoskwinia wyhodowane 150. lat temu na Pomologii.

 

Poznaliśmy wartościowego, wrażliwego i dobrego człowieka. Było to spotkanie niezwykłe, wzruszające i odkryło wiele tajemnic doskonale nam znanego Prószkowa. Teraz już wiemy, że poezja wcale nie musi być nudna!

 

Tekst: Jolanta Drwięga

Zdjęcia: Nikolaus Walusz – uczeń kl.3 gimnazjum

w ZS w Zimnicach Wielkich

 

Warning: No images in given directory. Please check the directory!

Debug: given directory - http://www.zimnice.pl/images/stories/News/2016/proszkow