W ostatni sobotni wieczór tegorocznego karnawału mieszkańcy Zimnic i okolicznych miejscowości


spotkali się by osądzić przynoszącego pecha Bera, a przy okazji świetnie się bawić przy dźwiękach muzyki przed rozpoczęciem postu. Sala wiejska została specjalnie przygotowana na tą okazję, a na stołach pojawiły się łupy zdobyte przez barwny korowód wodzący po wsiach niedźwiedzia.



Sam winowajca, na wieść o rozprawie,  uciekł w popłochu. Myśliwy wraz z rzeźnikiem gonili Bera, ale ten okazał się sprytniejszy. Nasza kamera uchwyciła go w lesie, później ślad zaginął.

 

 

Z tego powodu proces formalnie się nie odbył. Najważniejsze jednak, że wraz z niedźwiedziem od mieszkańców oddaliło się wszelkie niepowodzenie i troski.

Gdy Ber pojawi się w przyszłym roku, wtedy nie okażemy mu litości! Wymiar sprawiedliwości wymierzy mu podwójną karę. Wszyscy bawili się za to świetnie do późnych godzin nocnych. Przygywał DJ Tomas.